czwartek, 20 listopada 2014

Ważka pełna gracji...

Ważki to dla mnie niesamowite owady. Rzadko udaje się je podejść z bliska, tak żeby nie uciekły. Znalazłam jednak oswojone, na działce. Potrafiły usiąść sobie na paliczku i siedzieć, odpoczywać. Ja robiłam im zdjęcia, a one się do mnie uśmiechały. Efekt widać poniżej ;).




piątek, 14 listopada 2014

Zachód Słońca.

Zachody Słońca to taki cud natury, który zawsze się podoba i zawsze wychodzi pięknie. Takie przynajmniej jest moje zdanie w tej materii ;).


wtorek, 11 listopada 2014

Mrożone kwiaty...

Poranne spacery mają dużo plusów. Jednym z nich jest to, że na swojej drodze zawsze uda mi się spotkać coś ciekawego i godnego zatrzymania w kadrze. Tym razem są to przymrożone kwiaty. Jedne z nielicznych jakie jeszcze są. Twardo nie dają się porannym przymrozkom. Dumne, z płatkami otulonymi zimnymi kryształkami zmrożonej wody...


sobota, 8 listopada 2014

Motyle...było ich tyle...

Jeszcze pachnie mi latem. Latem pełnym motyli. Przeróżnych:

Pawiki odpoczywają na kwiatku, grzejąc skrzydła w promieniach słońca...

Admirał ucztuje. Już przecież pora obiadowa...





Karłątek leśny przyleciał w odwiedziny z pobliskiego lasu...




Czerwończyk nieparek usiadł na źdźble trawy i za nic nie chciał pokazać swoich pięknych skrzydeł...




Czerwończyk uroczek to psotnik. Ciężko było go uchwycić. Wciąż przelatywał z kwiatka na kwiatek...





I dodatkowo jeszcze...





Oraz motyle z Ameryki Południowej. Niektóre wielkości dłoni. Robione niestety w niewoli ;(.