Jest w Łodzi kilkanaście murali. Plan jest taki, żeby sfotografować je wszystkie i przedstawić na blogu. Dzisiaj pierwszy z nich. Początkowo w ogóle mi się nie podobały, uznałam je wręcz za bohomazy, ale po pewnym czasie przyzwyczaiłam się do nich. Mało tego niektóre zaczęły mi się nawet podobać.
W Warszawie również kilka znajdziemy :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :)
Piękne! U mnie takich nie ma :(
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń