sobota, 8 listopada 2014

Motyle...było ich tyle...

Jeszcze pachnie mi latem. Latem pełnym motyli. Przeróżnych:

Pawiki odpoczywają na kwiatku, grzejąc skrzydła w promieniach słońca...

Admirał ucztuje. Już przecież pora obiadowa...





Karłątek leśny przyleciał w odwiedziny z pobliskiego lasu...




Czerwończyk nieparek usiadł na źdźble trawy i za nic nie chciał pokazać swoich pięknych skrzydeł...




Czerwończyk uroczek to psotnik. Ciężko było go uchwycić. Wciąż przelatywał z kwiatka na kwiatek...





I dodatkowo jeszcze...





Oraz motyle z Ameryki Południowej. Niektóre wielkości dłoni. Robione niestety w niewoli ;(.


1 komentarz: