Ważki to dla mnie niesamowite owady. Rzadko udaje się je podejść z bliska, tak żeby nie uciekły. Znalazłam jednak oswojone, na działce. Potrafiły usiąść sobie na paliczku i siedzieć, odpoczywać. Ja robiłam im zdjęcia, a one się do mnie uśmiechały. Efekt widać poniżej ;).
Oj tak, ważki są niesamowite :) Fantastycznie, że udało Ci się je sfotografować :)
OdpowiedzUsuńOch zgadzam się z poprzedniczką. Piękne makro, ręka nawet nie zadrżała ! Z ogromną przyjemnością, dołączam zdolną kobitkę do mojej listy blogów i przy okazji dziękuję za moja obecność u Ciebie.:) P.S. Można wiedzieć czy zdjęcia były wykonywane obiektywem do makro czy posiłkowałaś się pierścieniami bądź soczewkami ?
OdpowiedzUsuńDziękuję, cały czas się uczę, jeśli chodzi o zdjęcia ;). Wszystkie zdjęcia makro robię konwerterem raynoxa.
OdpowiedzUsuń